OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

14 Niedziela Zwykła – 9 lipca 2017

  • Jeszcze raz z całego serca dziękuję Paniom i Panom z Rady Parafialnej, Radzie Osiedla Korabka i Wszystkim Osobom zaangażowanym w przygotowanie Biesiady na Korabce. Bóg zapłać Wszystkim, którzy ofiarowali fanty. W biuletynie lista benefaktorów.
  • W piątki o godz. 15.00 wznawiamy wystawienie Najświętszego Sakramentu. Wspólnie odmawiamy Koronkę, Panie prowadzą modlitwę różańcową. Wystawienie Pana Jezusa będzie do wieczornej Mszy Św. Bardzo proszę o zaangażowanie w adorację, aby Pan Jezus nie był sam.
  • Dziś po Mszy Św. o godz. 10.00 spotkanie Kół Żywego Różańca. W przyszłą niedzielę na Mszę Św. o godz. 12.30 zapraszamy osoby, które noszą szkaplerz Matki Bożej. Poświęcenie pojazdów mechanicznych będzie w niedzielę 23 lipca po każdej Mszy Św. W przyszłą niedzielę taca inwestycyjna.
  • W lipcu i sierpniu kancelaria parafialna będzie czynna każdego dnia (z wyjątkiem sobót) od godz. 17.00 a we wtorki i piątki dodatkowo od godz. 8.00 do godz. 8.45.
  • Za pomoc przy sprzątaniu kościoła dziękujemy Osobom ze Strzelcewa Parceli. Jutro prosimy o pomoc Parafian z Goleńska, nr 1-40 a w przyszłym tygodniu z Goleńsko od nr 41 do końca oraz z Goleńska Małego i Goleńska wzdłuż trasy.
  • Życzymy dobrej pogody i wypoczynku dla wszystkich osób udających się na wyjazdy. Serdecznie witamy w naszej Parafii Gości.

 

ZAPOWIEDZI PRZEDŚLUBNE

 

  • Mateusz Kacprzak, kawaler z par. tut. i Wioleta Godosz, panna z par pw. Św. Kazimierza w Łyszkowicach (2 i 9 lipca 2017)
  • Maciej Dylik, kawaler z par. tut. i Monika Zofia Szałajska, panna z par. pw. Św. Wawrzyńca w Kutnie (2 i 9 lipca 2017)
  • Sławomir Bogusław Domińczak, kawaler z par. Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu i Wioleta Michalina Durzyńska, panna z par. tut. (2 i 9 lipca 2017)
  • Damian Górski, kawaler z par. tut. i Anna Wawrzyn, panna z par. tut (2 i 9 lipca 2017)
  • Radosław Arkadiusz Lenart, kawaler z par. Św. Ducha w Łowiczu i Monika Sobieszek, panna z par. tut (9 i 16 lipca 2017)

 

 

 

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, KTÓRZY NAS WSPOMAGALI W ORGANIZACJI BIESIADY

 

  • PANIE I PANOWIE Z NASZEJ RADY PARAFIALNEJ
  • RADA OSIEDLA KORABKA
  • Koła Żywego Różańca naszej Parafii
  • Pan Krzysztof Kaliński Burmistrz Miasta Łowicza
  • Państwo Agnieszka i Arkadiusz Podsędek
  • Krzysztof Igielski Radny Miasta Łowicza
  • Urząd Miejski Łowicz
  • Pan Dariusz Reczulski Wójt Gminy Chąśno
  • Pan Ireneusz Sołtysiak Przewodniczący Rady Gminy Chąśno
  • Państwo Wioletta i Tomasz Kochanek z Małszyc
  • Państwo Stanisława i Dariusz Karscy z Małszyc
  • Państwo Dziedzic z Małszyc
  • Państwo Sobieszek z Ulicy Blich
  • Iwona i Piotr Górscy
  • Państwo Stanisława i Dariusz Karscy z Małszyc
  • Sztuka Łowicka Zakład Pracy Chronionej Agnieszka Krajewska, UL. Podrzeczna 2; Łowicz
  • Firma Transportowa „MEIN” Waldemar Kołaczek, UL. Legionów 28, Łowicz
  • P.H.U. „SUN-DAY” Adam Szafarowicz, UL. Kutrzeby 4; Łowicz
  • Renata Małaszek „PASIAK”, ul. Zagrodowa 30; Łowicz
  • Agrofarm – Kołaczyńscy Sp. J. ul. Małszyce 9; Łowicz
  • Osoby Indywidualne
  • Młodzież naszej Parafii
  • Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży (KSM)
  • Agros Nova Dyrektor Dariusz Drzewiecki, ul. Gen.Władysława Sikorskiego 5 Łowicz
  • P.H.U. „STEVEN” Marek Bryła Goleńsko 87 99-413 Chąśno
  • Moto – Zbyt. U. Orlińska, Z. Orliński, W. Sieczkowski. Sklep motoryzacyjny ul. Przyrynek 8 Łowicz
  • Pan Grzegorz Gładki – zupa z kotła
  • Nagłośnienie p. Kazimierz i Konrad Fierek
  • Elektryka pan Witold Krysiak
  • Kwiaciarnia GARDENIA Anna Majcher, ul. Armii Krajowej 14A; Łowicz
  • Videofilmowanie Jarosław Komar tel. 608484079
  • Dora – Dorota Michalak; ul. 3-go Maja 3/5; Łowicz / Sklep Elektryczny
  • Regionalne Koło Pszczelarzy Marek Boroski, ul. Kiernozka 24 Łowicz
  • Pani Dyrektor Zespołu Szkół nr 3 przy ul. Grunwaldzkiej Łowicz – p. Wioletta Puszcz
  • Państwo Anna i Dariusz Kochanek z ul. Legionów
  • Pani Barbara
  • Państwo Joanna i Wróbel MIKA
  • FOLKSTAR, Marta WRÓBEL
  • „MAŁE STOPKI”
  • „BIMA” WŁODZIMIERZ SAŁATA
  • „DAMPOL”ADAM WARACKI
  • „MARPAW” MAREK SZACHOGŁUCHOWICZ
  • „FORTUNA” MICHAŁ PŁUSKA
  • „EWAX ” GRZEGORZ PŁUSKA
  • MONIKA I PAWEŁ SZACHOGŁUCHOWICZ
  • AGENT UBEZPIECZENIOWY PZU JOLANTA DUDZIŃSKA
  • STUDIO FRYZUR RENATA PRZYBYLSKA ŁOWICZ BRATKOWICE
  • KWIACIARNIA AZALIA ANNA MARIA MANTEY ŁOWICZ BLICH
  • GABINET STOMATOLOGICZNY DENTASTYL ŁOWICZ UL. TKACZEW
  • SALON FRYZJERSKO-KOSMETYCZNY LEJDIS ŁOWCZ, UL. KRAKOWSKA
  • Stowarzyszenie Łowicki Klub Motocyklowy No.16; no16lowicz.pl

 

 

 

ODPOCZNIJCIE NIECO ! Homilia Jana Pawła II w czasie nabożeństwa maryjnego odprawionego na lotnisku w Muchowcu, Katowice, 20 czerwca 1983

Człowiek współczesny, zwłaszcza w obrębie wysoce rozwiniętej cywilizacji technicznej i przemysłowej, stał się na wielką skalę eksploatatorem przyrody, traktując ją często w sposób użytkowy, niszcząc przy tym wiele jej bogactw i uroków i zanieczyszczając naturalne środowisko swego ziemskiego bytowania. Tymczasem przyroda jest dana człowiekowi również jako przedmiot podziwu i kontemplacji, jako wielkie zwierciadło świata. Odbija się w nim Przymierze Stwórcy ze swoim stworzeniem, którego centrum od początku znajduje się w człowieku, stworzonym wprost „na obraz” swego Stwórcy. I dlatego też życzę Wam, Młodym, aby Wasze „wzrastanie w latach i w mądrości” dokonywało się przez obcowanie z przyrodą. Miejcie na to czas! Nie żałujcie go! Podejmujcie również trud i wysiłek, jaki to obcowanie niesie czasem ze sobą, zwłaszcza gdy pragniemy docierać do rejonów szczególnie eksponowanych. Ten trud jest twórczy, stanowi on zarazem element zdrowego odpoczynku, który jest Wam potrzebny, na równi ze studiami i z pracą. Ten trud i wysiłek posiada też swoją klasyfikację biblijną, zwłaszcza u świętego Pawła, który całe życie chrześcijańskie porównuje do zawodów na stadionie sportowym. Każdej z Was i każdemu potrzebny jest ten trud i wysiłek, w którym nie tylko hartuje się ciało, ale cały człowiek doznaje radości panowania nad sobą oraz pokonywania przeszkód i oporów. Z pewnością jest to jeden z elementów owego „wzrastania”, jakim charakteryzuje się młodość.

,,Z kolei sam wypoczynek, jeśli nie ma się stać jałową bezczynnością, która wywołuje uczucie nudy, musi być źródłem duchowego wzbogacenia, zapewniać większą wolność, umożliwiać kontemplację i sprzyjać braterskiej wspólnocie. Dlatego spośród różnych form ludzkiej kultury oraz rozrywek, jakie proponuje społeczeństwo, wierni winni wybierać te, które najbardziej odpowiadają życiu zgodnemu z nakazami Ewangelii”. „Cykl pracy i odpoczynku, wpisany w ludzką naturę jest zgodny z wolą samego Boga, co poświadcza opis z Księgi Rodzaju (por. 2, 2-3, Wj 20,8-11): odpoczynek jest rzeczą „świętą”, pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Boga” (List Apostolski, Dies Domini).

,,Pragnę z całego serca, aby turystyka była zawsze sposobnością do owocnych spotkań: do spotkania z Bogiem, który w stworzeniu i w dziełach ludzkich ukazuje nam swoją miłość i opatrzność; do spotkania z sobą samym, w postawie milczącej refleksji i wsłuchania się w głos własnego wnętrza; do spotkania z innymi, które pozwoli budować zgodne współistnienie między ludźmi i narodami” (JP II)

„Idźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i odpocznijcie nieco” (Mk 6,31). Takie słowa wypowiada Jezus. Mówi je do Apostołów, ale one i dziś są stale aktualne. Mówi tak, ponieważ naprawdę troszczy się o ludzi.

 

 

Do rozważenia – NIEDZIELNY STRÓJ

W progi Boże w godnym ubiorze.

 

Kiedyś w czasie bankietu posadzono papieża Jana XXIII obok mocno wydekoltowanej pani. Podczas deseru podał jej jabłko i wyjaśnił: „Ewa, dopiero gdy zjadła jabłko, spostrzegła, że jest naga”. Czy w krótkich spodenkach, w dresach, koszulce na ramiączka czy innym niestosownym stroju odwiedzilibyśmy choćby na chwilę Sejm, czy szefa w pracy? W taki sposób nie ubieramy się ani na wesele ani na pogrzeb. A przychodząc do świątyni odwiedzamy przecież samego Boga.

 

Trzeba podjąć ten temat, bo właśnie teraz mamy początek sezonu na… rozbieranie, szczególnie na Mszach św. ślubnych!!! Kościoły i świątynie w zlaicyzowanej Europie Zachodniej już od dawna egzekwują zakaz wchodzenia do świątyni w nieodpowiednim, zbyt skąpym stroju. Kto był w Rzymie, to wie, że mimo upału trzeba mieć odpowiedni strój. Bez właściwej odzieży nie wpuszczą do bazylik i kościołów. Kobieta musi pamiętać, że spódnica nie może być zbyt krótka, przynajmniej do kolan, ramiona, dekolt i plecy zasłonięte, strój nie może być ani obcisły, ani prześwitujący.

 

Kanony elegancji i odświętności w wypadku mężczyzny były kiedyś proste, jasne i precyzyjne. Mężczyzna udający się do kościoła na Mszę św. powinien mieć na sobie garnitur, najlepiej białą koszulę (lub odświętną koszulę), krawat oraz skórzane półbuty – chociaż garnitur nie był absolutnie konieczny. Według starej, dobrej szkoły, mężczyźni przychodzili do Kościoła ogoleni (chyba, że ktoś nosił brodę). Choć kanony mody i elegancji mocno się zmieniają to trzeba pamiętać, że Kościół jest Domem Bożym (nie boiskiem sportowym, ani miejscem plażowym, ani placem zabaw, etc.) i nasz ubiór być także wyrazem szacunku do Pana Boga. Nie wypada natomiast przychodzić do świątyni w spodenkach plażowych, w koszulce tylko na ramiączka, etc.

 

Nieodpowiedni ubiór w świątyni jest nie na miejscu, może komuś przeszkadzać, może kogoś gorszyć, a nawet obrażać. W świetle savoir vivre’u odpowiadamy za ludzkie reakcje na nasz strój. Nasz ubiór i nasze zachowania mają być takie, by u nikogo nie wywoływać negatywnych odczuć.

 

„Twój wygląd zewnętrzny jest kartą tytułową twojego wnętrza” – mówi chińskie przysłowie.

 

 

Niedzielny strój wyrazem szacunku do Boga

 

         Po czuwaniu modlitewnym w sobotni wieczór ksiądz prowadzący powiedział coś w stylu – „to idźcie wypocząć, a jutro ubierzcie się w najładniejsze stroje i przyjdźcie”. Chodziło o przyjście na niedzielną Mszę świętą w owych najładniejszych strojach. I tak mnie tknęło to, co powiedział, że zrobiłem sobie szybką retrospekcję.

 

Mój dziadek, odkąd pamiętam, idąc do kościoła ubierał m.in. garnitur i krawat. Przypomniałem sobie, że zdarzało mi się pomyśleć, że to swego rodzaju przesada. Z dwóch powodów:

 

  1. Dziadek jest bardzo dobrym człowiekiem, ale święty nie jest, więc tak sobie myślałem – zamiast takiego przesadnego dbania o strój, mógłby bardziej zadbać o swoją duszę za to przyjść ubrany „normalnie”.
  2. Bóg patrzy na serce człowieka i w ogóle nie interesuje go to, czy ktoś przyjdzie w garniturze, czy w łachmanach.

 

Od pewnego jednak czasu moje myślenie diametralnie się zmieniło (co sobie właśnie uzmysłowiłem). Już tłumaczę o co chodzi.

 

Zadałem sobie takie oto pytanie:

– Załóżmy, że przyjeżdża do Polski cała śmietanka rządzących w Europie – prezydenci, premierzy, rodziny królewskie. Pierwszym oficjalnym punktem programu jest obiad oraz bankiet. I otrzymuję zaproszenie na to wydarzenie. Jak się ubieram? Czy nie wyciągam z szafy najlepszego stroju?

 

Nie ma szans, żebym go nie wyciągnął. Ba! Może nawet kupię sobie coś nowego! I dlaczego to zrobię? Między innymi przez szacunek dla tych osób, ale i przez to, żeby jak najlepiej móc się przed nimi zaprezentować. A czy Bóg nie jest o wiele, nieskończenie wiele razy ważniejszy od takich osób? Właśnie przez szacunek, wręcz przez pokorę i uniżenie wobec jego majestatu nawet przez myśl nie powinien mi przejść pomysł o niewyciągnięciu z szafy najpiękniejszego stroju, który mam, gdy idę uczestniczyć w pamiątce Jego ofiary na krzyżu. Kiedy idę tam, gdzie On sam uobecnia się w kawałku chleba i winie. I nie ma tu żadnej dewocji. Zwykły, ludzki szacunek wobec Boga niezależnie od tego, jak wielkim jestem grzesznikiem.

 

A co do punktu drugiego, to istotnie, Bóg patrzy na serce. Na brudnego, cuchnącego żebraka Bóg, widząc go w kościele,  może popatrzeć z taką tkliwością, że nikt nawet nie ośmieli się posądzić Go o osądzanie żebraczego ubioru. Natomiast należy pamiętać, że ta osoba nie ma innego stroju. Ja natomiast mam. Więc przyjście ubranym jakkolwiek oczywiście nie zmieni faktu, że Bóg dalej przede wszystkim popatrzy w moje serce, ale na pewno nie poczyta mi za zasługę tego, że swoim ubiorem okazuje większy szacunek człowiekowi niż Jemu. I nie chcę tu być opacznie zrozumiany. Sam Karol Wojtyła, późniejszy papież odprawiał Mszę świętą dla studentów w warunkach polowych podczas spływów kajakowych. I to jest OK. Nie śmiałbym kazać komukolwiek zabierać na taką wyprawę garnituru. Ubiór był taki, na jaki pozwalały warunki. Jeżeli jednak mamy wybór i możliwość ubrać się pięknie, to powinniśmy to uczynić.

 

Nasz strój niejako wskazuje na to, w jaki sposób traktujemy Boga. Przez nasz strój pokazujemy to naszym dzieciom. Jeżeli więc chcemy, aby nabierały one szacunku do Boga (nie mylić ze strachem, czy dystansem), to powinniśmy pokazywać, że my sami tenże szacunek Jemu okazujemy.

 

Nasz strój bowiem jednoznacznie wskazuje, czy Bóg, którego odwiedzamy w niedzielę w Jego domu, jest dla nas kimś istotnym, ważnym, najważniejszym, czy po prostu swego rodzaju przyzwyczajeniem, nic nie znaczącym folklorem zapamiętanym z dzieciństwa.

 

http://wychowywacdoswietosci.blogspot.com/2015/11/niedzielny-stroj-wyrazem-szacunku-do.html